Kwity, kwity
Pan Bartek od jutra jest na tygodniowym urlopie, zatem życzymy Mu dużo słońca :)
Ale przed wyjazdem zakończył kolejny etap prac hydraulicznych. Nasz piec jest już całkowicie podłączony. W pełnym "ubranku" wygląda prawie jak lodówka.

Wszystko jest już przygotowane na podłączenie wody - mamy kranik do pralki i nawet licznik do wody "poza-ściekowej".

Woda pozaściekowa ma dwa ujścia na zewnątrz garażu. Zdjęcie niezbyt dobre, bo kranik jest zastawiony styropianami.

Na dowód, że prace z podłączeniem pieca zostały zakończone otrzymaliśmy protokół z próby wytrzymałości i szczelności.

Do kolekcji kwitów dołączamy opinię od kominiarza:

z niezwykle pięknym szkicem :)

Teraz z tymi kwitami wybierzemy się do Gazowni, by podpisać długo wyczekiwaną umowę na odbiór gazu.
Komentarze