Docinanie dachówek
Data dodania: 2014-09-15
Dzisiejsze postępy może nie są zbyt spektakularne a to dlatego, że nadszedł czas na docinanie dachówek. Jest trochę z tym zabawy, więc nic dziwnego, że Wykonawcom trochę zeszło.
NIemniej jednak udało się położyć dachówkę na czole lukarny i zadaszenia wykuszu.
Jak widać mocno się nam dach zaczerwienił.
Mówią, że potrzeba kilka porządnych deszczy, żeby spłukać ten pył. Nadchodzi jesień, więc z tym raczej nie będzie problemu :)
A przeciwko deszczowi zamontowany został kolejny odcinek rynny - tym razem za garażem.
Na jutro Wykonawca zaplanował między innymi montaż wyłazów dachowych. Zgodnie z Waszą sugestią zdecydowaliśmy się na dwa wyłazy bez stopni kominiarskich. Wyłazy będą tuż przy kominach i ławeczkach.
NIemniej jednak udało się położyć dachówkę na czole lukarny i zadaszenia wykuszu.
Jak widać mocno się nam dach zaczerwienił.
Mówią, że potrzeba kilka porządnych deszczy, żeby spłukać ten pył. Nadchodzi jesień, więc z tym raczej nie będzie problemu :)
A przeciwko deszczowi zamontowany został kolejny odcinek rynny - tym razem za garażem.
Na jutro Wykonawca zaplanował między innymi montaż wyłazów dachowych. Zgodnie z Waszą sugestią zdecydowaliśmy się na dwa wyłazy bez stopni kominiarskich. Wyłazy będą tuż przy kominach i ławeczkach.