Pomiary tynków
Data dodania: 2014-11-16
Tynki sobie schną, a wykonawca oczekuje zapłaty. Według niego wyszło 540mkw. Panowie raczej solidni i uczciwi, ale sprawdzić trzeba :)
Przez kilka godzin z Inwestorem Zastępczym lataliśmy po wszystkich pomieszczeniach i precyzyjnie mierzyliśmy każdy kawałek ściany. O ile na parterze wystarczy policzyć metry bieżące ścian i odjąć otwory, to na piętrze dochodzą już skosy. Za to nie ma sufitów. Najwięcej problemów mieliśmy ze schodami i spiżarką pod nimi.
Skończyło się na tym, że odpuściliśmy sobie dokładne pomiary, bo nasza wartość nie uwzględniająca jeszcze spiżarki była już bliska 540mkw. Wychodzi na to, że Wykonawca w swoich pomiarach raczej zaokrąglał w dół, więc nie będziemy jego wartości kwestionować :)
Na razie zapłaciliśmy 3/4 kwoty. W przyszłym tygodniu umówimy się na odbiór techniczny - sprawdzanie równości ścian i "prostości" kątów. Jak wszystko będzie OK, wypłacimy resztę pieniędzy.
A tynki sobie schną...
Przez kilka godzin z Inwestorem Zastępczym lataliśmy po wszystkich pomieszczeniach i precyzyjnie mierzyliśmy każdy kawałek ściany. O ile na parterze wystarczy policzyć metry bieżące ścian i odjąć otwory, to na piętrze dochodzą już skosy. Za to nie ma sufitów. Najwięcej problemów mieliśmy ze schodami i spiżarką pod nimi.
Skończyło się na tym, że odpuściliśmy sobie dokładne pomiary, bo nasza wartość nie uwzględniająca jeszcze spiżarki była już bliska 540mkw. Wychodzi na to, że Wykonawca w swoich pomiarach raczej zaokrąglał w dół, więc nie będziemy jego wartości kwestionować :)
Na razie zapłaciliśmy 3/4 kwoty. W przyszłym tygodniu umówimy się na odbiór techniczny - sprawdzanie równości ścian i "prostości" kątów. Jak wszystko będzie OK, wypłacimy resztę pieniędzy.
A tynki sobie schną...