Wiosenne porządki
Pilarka działa i spełnia swoje zadanie. Bardzo ładnie cięła różne deski na drobniejsze kawałki. I co najważniejsze - nikt nie stracił palców :)
Przy okazji ogarnęliśmy trochę nasze podwórko. Największy problem był z rozwaloną paletą, na której leżały bloczki fundamentowe. Zostały się nam jeszcze z zeszłego roku i czekały na odebranie przez hurtownię. Niestety podczas ostatniej wizyty pana z HDSem paleta przy próbie załadunku poddała się i bloczki zostały.
Trzeba było je przełożyć na inną paletę a najlepiej na dwie, żeby przykra historia się nie powtórzyła. Nie była to lekka praca, bo te bloczki chociaż nie wyglądają, to swoje ważą. Ale w końcu się udało i skrzynka gazowa została uwolniona od kłopotliwego towarzystwa.
Bloczki poukładaliśmy na dwóch paletach przed garażem. Pozbieraliśmy też cegły i bloczki z betonu komorkowego.
Część białych bloczków trafiła pod wejście do domu w charakterze schodów.
Jeszcze dużo pracy przed nami, ale już zrobiło się troszkę ładniej :)