Koniec deszczówki
Zgodnie z tytułem możemy ogłosić zakończenie prac nad kanalizacją deszczową! Od rana mieliśmy piękną pogodę - wprawdzie w nocy były przymrozki ale najważniejsze, że nie padało :) Pan Bartek z kolegą minikoparkowym wzięli się ostro do pracy. Niestety, już na samym początku napotkali na przeszkody. Okazało się, że lewa nitka kanalizacji deszczowej ma leżeć pod podjazdem do garażu, a my swego czasu wylaliśmy tan nadmiar betonu z zalewania stropu. Panowie musieli się przekuć.
Na szczęście mieli odpowiedni sprzęt, więc jakoś to poszło i mogli przystąpić do układania kolejnych rur.
Po południu cała lewa odnoga deszczówki była już zasypana a teren wyrównany.
Pogoda ładna a słońce wysoko, więc panowie zdecydowali, że podłączą jeszcze dwie rynny pominięte wcześniej.
Niestety, nie doczekałem końca prac, więc zdjęcia efektu końcowego będą dopiero jutro :)