Podłączanie pieca
Data dodania: 2015-06-24
Skoro kotłownia już gotowa, to do akcji mógł ponownie wkroczyć p. Bartek i podłączyć nasz piec CO.
Jak się okazuje wcale nie jest to taka trywialna sprawa. Tyle tych rurek, pompek i zaworów...
A jeszcze do tego dochodzi elektronika, sprzęgła, wskaźniki i sam nie wiem, co jeszcze.
Na szczęście p. Bartek to wszystko ogarnia i lada moment będzie można uruchomić grzanie :)
Tymczasem p. Jarek rozpędził się z układaniem płytek w garażu i mamy już prawie wszystko położone.
A na koniec wieści z frontu elewacyjnego: ściana szczytowa jest już zaklejona i zasiatkowana.
No! na dzisiaj wystarczy :)