Posadzki wylane
Zazwyczaj posadzki robi się dwa dni - jednego dnia piętro i drugiego parter. Podobnie się my umówiliśmy z naszą ekipą. Ale to było kilka tygodni temu. Gdy panowie pojawili się z rana oznajmili, że zamierzają za jednym zamachem wylać wszystkie posadzki. Byliśmy zaskoczeni. Okazało się, że mają pilną robotę gdzieś indziej, więc przybyli z podwójną ekipą, żeby się wyrobić.
O godz. 7:15 maszyny były już ustawione i podłączone.
Grubą rurę podającą beton przeprowadzono schodami na piętro.
Żeby za bardzo nie latała, panowie ją ładnie przymocowali.
No i na końcu rury oczywiście kret i człowiek :)
Więcej zdjęć z wylewania posadzek nie mam, bo trzeba było iść do pracy. Około godz. 14 dzwoni szef ekipy, że już skończyli. Z lekkim niedowierzaniem pojechałem na odbiór prac. No i rzeczywiście panowie już pakowali sprzęt.
Pozostało nam tylko się rozliczyć i czekać. Za kilka dni, jak tylko się uda wejść, nie omieszkamy zamieścić fotorelacji z oposadzkowanych pomieszczeń.